Bistro z misją. Pracownicy i klienci pomagają potrzebującym

Seniorzy, osoby samotne, bezdomne i uchodźcy z Ukrainy. Wszyscy potrzebujący mogą skorzystać z „zawieszonego obiadu” w jednym z konińskich lokali.

To miała być akcja skierowana przede wszystkim do uciekających przed wojną obywateli Ukrainy. Od marca bistro „Finezja” rozpoczęło wydawanie „zawieszonych obiadów”.

– Mieliśmy skupić się na uchodźcach, ale stwierdziliśmy ostatecznie, że będziemy pomagali zarówno Polakom jak i Ukraińcom – mówi Maria Niemiec, prezes spółdzielni socjalnej „Finezja”. – Jesteśmy spółdzielnią socjalną i staramy się pomagać naszej społeczności. Uznaliśmy, że „zawieszone obiady” mogą przynieść dobre owoce i rzeczywiście widzimy, że taka forma wsparcia jest potrzebna. Obiady schodzą na bieżąco – dodaje.

Idea „zawieszonych obiadów” polega na opłaceniu posiłku dla kogoś potrzebującego. W konińskim barze to nie musi być konkretne danie. Wystarczy, że klient poprosi kasjera o przekazanie kilku czy kilkunastu złotych. Paragon z konkretną kwotą trafia wtedy na specjalną tablicę.

- Bywają takie dni, że nie mamy „zawieszonych obiadów”, a pojawia się potrzebujący. Wtedy sami finansujemy taki posiłek – mówi Maria Niemiec.

Każdego dnia z bezpłatnego posiłku korzysta kilka osób.

– Wszystko zależy do dnia i pory roku, ale mamy ze trzy może cztery osoby, które pojawiają się stale – podkreśla szefowa „Finezji”. - Przychodzą osoby, które same proszą o posiłek. Są też tacy, dla których to krępujące. Mamy plakaty informujące o akcji, ale też proponujemy i zachęcamy do skorzystania – dodaje.

Spółdzielnia socjalna „Finezja” działa od 2016 roku. Przy ul. Błaszaka prowadziła bar mleczny, a teraz przy Alejach 1 Maja – bistro i kawiarnię. Można tam zjeść przede wszystkim tradycyjny, domowy obiad. Są naleśniki, pierogi, kluski, dania mięsne i zupy, ale w lokalu można też skorzystać z deseru i napić się kawy.