Drożej za miejski żłobek? Radni pozytywnie o podwyżce opłat

Do 558 zł wzrosnąć ma opłata za pobyt dziecka w miejskim żłobku. To podwyżka o prawie 200 zł względem stawek z zeszłego roku. Więcej rodzice zapłacą też za wyżywienie.

Projekt podwyżki przygotował prezydent, a we wtorek opiniowali go radni z Komisji Rodziny i Spraw Społecznych. W zeszłym roku opłata za miejsce w żłobku wynosiła 361 zł. Od stycznia wzrosła automatycznie do niemal 419 zł, wyznacza bowiem jest jako procent wynagrodzenia minimalnego, a to od nowego roku zostało podwyższone. Po zaproponowanej zmianie opłata wzrośnie ponowie – będzie bowiem wynosić już nie 12%, a 16% minimalnego wynagrodzenia. Rodzice zapłacą więc 558 zł. Kwota ta może być mniejsza, jeśli korzystają z rządowego dofinansowania do żłobka, które wynosi maksymalnie 400 zł.

Drożej kosztować ma także wyżywienie. Do tej pory było to maksymalnie 6,50 zł za dzień, po zmianach – 8,50 zł. Z 10 zł do 15 zł wzrośnie zaś opłata za każdą rozpoczętą godzinę powyżej dziesięciu godzin przebywania dziecka w placówce.

To pierwsza z dwóch podwyżek

Podczas posiedzenia komisji wiceprezydent Witold Nowak tłumaczył podwyżki rosnącymi kosztami funkcjonowania placówki. – Stajemy, tak jak wszystkie samorządy, przed koniecznością zmagania się z rosnącymi kosztami energii elektrycznej, cieplnej, podwyżką kwoty minimalnej.

– Koszty utrzymania są coraz większe. Marzy mi się i wyremontowanie żłobka, i wyregulowanie płac, bo praca jest ciężka – mówiła Magdalena Rabikowska, dyrektor placówki.

We wtorek komisja pozytywnie zaopiniowała projekt zmian. Zaproponowana przez prezydenta podwyżka będzie jeszcze procedowana podczas środowej sesji. To tam radni podejmą ostateczną decyzję. Jeśli projekt poprą, oznaczać będzie to podwójną podwyżkę dla rodziców. Jedną już teraz, a drugą – w lipcu, gdy płaca minimalna ponownie wzrośnie. W drugiej połowie roku za miejsce w żłobku zapłacić trzeba będzie już 576 zł.

Będzie więcej miejsc?

W tym momencie żłobek ma pod swoją opieką 179 dzieci. W kolejce czeka kolejne ponad sto. Miasto zastanawia się, czy placówki nie rozbudować. Pomocne mogłoby być dofinansowanie z programu Maluch+ na utworzenie nowych miejsc.

Najbardziej kłopotliwą sprawą jest lokalizacja nowego oddziału. Wiceprezydent Witold Nowak oceniał, że najlepiej byłoby, gdyby nowe miejsca znalazły się w lewobrzeżnej części Konina. – 220 – 230 miejsc byłoby już dużą ulgą dla rodziców czekających na miejsca – powiedział. Czas na złożenie wniosku jest do 19 lutego.

fot. archiwum