Konin. Pospolite ruszenie dla uchodźców z granicy polsko-białoruskiej

Kilka ton ubrań, butów, artykułów spożywczych i chemicznych udało się zebrać w ciągu zaledwie trzech dni w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Z. Urbanowskiej w Koninie. - Efekt zbiórki przerósł nasze najśmielsze oczekiwania – mówi Damian Kruczkowski, dyrektor książnicy.

Organizatorką zbiórki na rzecz uchodźców koczujących na polsko-białoruskiej granicy jest radna Barbara Musiał. To ona, we współpracy z fundacją Homo Faber ustaliła listę potrzebnych rzeczy. Znalazły się na niej m.in. ciepłe ubrania i buty, bielizna termoaktywna, szaliki, czapki, rękawiczki, skarpety wełniane, koce termiczne, rzeczy z materiałów szybkoschnących, a także batony proteinowe, słoiczki typu Gerber dla dzieci, czekolady, wafle ryżowe, izotoniki, musy dla dzieci, podpaski i chusteczki nawilżone. Wszystko to trzeba było przynosić do biblioteki przy ul. Dworcowej.

- Przygotowaliśmy się na jeden bus i pierwszego dnia mieliśmy wątpliwości, czy w ogóle uda nam się go zapełnić. Okazało się, że w sobotę i dzisiaj od godz. 8.00 do 18.00 narosło tych darów tyle, że mamy ich na kilka busów – mówi Damian Kruczkowski.

Worków z odzieżą i potrzebnymi rzeczami było tak dużo, że ich sortowanie kilkunastu osobom zajęło ponad trzy godziny i nie udało się zrobić wszystkiego.

- Zapakowaliśmy busa i jeszcze mnóstwo rzeczy czeka na wysyłkę – podkreśla dyrektor MBP w Koninie. - Zbiórka pokazała, że Konin stanął na wysokości zadania. To pokazuje, że jak chcemy to potrafimy wejść w czyjeś buty, poczuć się jak ktoś kto nie ma domu, jest przemarznięty, głodny i potrzebujący. Ci ludzie na granicy znajdują się w tragicznym położeniu. Fizycznie niewiele możemy zrobić, ale możemy oddać to co jest nam niepotrzebne, czym możemy się podzielić. Tam zagrożone jest ludzkie życie. Obojętnie z jakiego powodu, z czyjej winy, zagrożone jest ludzkie życie! - dodaje.

Bus z darami wyjedzie z Konina jutro rano. Już rozpoczęła się oranizacja kolejnego transportu, który zawiezie do Białegostoku pozostałe zebrane rzeczy dla uchodźców.