Kolej Konin – Turek. Tuliszków się dokłada a mieszkańcy protestują

Mimo protestów mieszkańców Gozdowa i negatywnej opinii części radnych Rada Miasta Tuliszkowa przyjęła uchwałę w sprawie partycypowania w kosztach budowy kolei. Oznacza to, że tamtejszy samorząd dopłaci do inwestycji ponad 4,6 mln zł w ciągu siedmiu najbliższych lat. 
 
Obecni na sesji mieszkańcy podkreślali, że nie są przeciwko budowie kolei, tylko przeciwko wybranemu przez marszałka wariantowi. Podobnie jak protestujący z powiatu konińskiego uważają oni, że tańszy i mniej inwazyjny jest odrzucony wariant W1, który prowadzi m.in. przez Kramsk. Skarżyli się, że pominięto ich opinie, nie przeprowadzono konsultacji z prawdziwego zdarzenia. Podnosili, że niektórzy z nich  otrzymali pozwolenia na budowę i teraz żyją w zawieszeniu, nie wiedząc, czy kończyć budowy swoich domów. 

Poparli ich także zabierający głos podczas sesji sołtysi i niektórzy radni. Ci ostatni podnosili m.in.,że wariant W9 przetnie gminę na pół i zdewastuje ją. Podkreślali, że Tuliszkowa na taki wydatek nie stać, ponieważ już teraz wszystkie inwestycje finansowane są z kredytów, tymczasem do budowy kolei trzeba będzie dołożyć i to o wiele więcej niż zaplanowano. Powoływali się przy tym na wyliczenia specjalistów. Ostrzegali, że to na lokalne samorządy spadnie również budowa infrastruktury towarzyszącej: dróg dojazdowych i chodników.

Ich zdaniem burmistrz Tuliszkowa Krzysztof Roman nie miał mandatu, aby decydować o przystąpieniu do projektu w takim kształcie, ponieważ nie przeprowadził konsultacji z mieszkańcami. Ten bronił się, twierdząc, że nie był ich autorem. Przekonywał także, że mieszkańcy będą mieli do dyspozycji dwanaście par pociągów i dobre połączenie z Poznaniem. Argumentował, że w przyszłości linia zostanie wydłużona do Łodzi. - Nie wiemy dokładnie, po których działkach i gdzie będzie przebiegać. Wyjaśni się to, kiedy wyłoniony zostanie wykonawca projektu. Prawda, wykładamy ogromną kwotę, ale jest to też dla nas ogromna szansa. Proszę was o rozsądek i wyciszenie emocji - mówił. 
 
Przeciwni temu pomysłowi radni, proponowali tymczasem, aby do czasu przeprowadzenia konsultacji z mieszkańcami uchwałę odrzucić lub przełożyć jej procedowanie. Jednak, mimo ich sprzeciwu, poddano ją pod głosowanie. Zyskała poparcie ośmiu radnych, czterech było przeciw. 

fot. archiwum