Mistrzowski hat-trick Mustanga Konin! Wielki mecz w rewanżu!
Tydzień temu rywale z Kielc postawili bardzo trudne warunki. Aby dzisiaj wygrać trzeba było zagrać na podobnym poziomie, ale nieco bardziej skutecznie. I tak oto po raz pierwszy w historii tej dyscypliny w Koninie napisała się piękna historia.
Takich tłumów w hali przy ulicy Popiełuszki nie było chyba nigdy. Każdy zajmował miejsce, gdzie mógł, a i tak sporo osób stało. Doping, jaki stworzyli kibice obu drużyn był taki, że takiego hałasu nie będzie pewnie nawet podczas dzisiejszego finału piłkarskiej Ligi Mistrzów.
– Publiczność zrobiła swoje. Do Konina ludzie dotarli z całej Polski. Z Koszalina, Kielc, Konina. Wytworzyli specjalną atmosferę, którą było czuć przez cały mecz – nie ukrywał trener Mustanga, Piotr Łuszyński.
Być może z tego powodu na początku pojawił się stres, bo to rywale prowadzili czterema punktami. Potem Mustang odrobił dystans, a do połowy trzeciej kwarty wszystko było na styku. Wtedy koninianie nieco odskoczyli i utrzymywali przewagę. I choć goście straszyli celnymi rzutami za trzy, tak powoli stawało się jasne, że tytuł zostanie w Koninie. – Ze wszystkich trzech wywalczonych przez nas tytułów, ten smakuje najlepiej – powiedział szkoleniowiec Mustanga.
To trzecie trofeum konińskiej drużyny w tym sezonie. Wcześniej wywalczyła puchar i Superpuchar Polski. Dzisiejsze spotkanie pokazało także, jak wielkie w Koninie jest zapotrzebowanie na emocje na najwyższym poziomie. Z jednej strony koszykówka na wózkach jest niszą, z drugiej dzisiejszy finał rozgrywek pokazał, że warto w nią inwestować. Bo dzisiaj zwycięzcami okazali się wszyscy – zawodnicy, ale i kibice.
Mustang Konin – Pactum Scyzory Kielce 63:50 (12:12, 18:18, 14:6, 19:14)
Mustang: Piotr Stelmasik, Daniel Brzeziński, Marek Bystrzycki 2, Piotr Łuszyński 30, Marek Wesołowski 15, Mateusz Tylak, Kamil Kornacki 6, Piotr Darnikowski 8, Adrian Jankowski 2