Na Zatorzu powstał klub wsparcia dla dzieci chorych na cukrzycę typu I
Porady prawne i psychologiczne, ale przede wszystkim wsparcie ze strony specjalistów i innych rodziców otrzymają już od wtorku rodziny dzieci chorych na cukrzycę typu I. Na Zatorzu powstał specjalny klub dedykowany ich potrzebom.
– To był ogromny szok, nie spodziewaliśmy się. Syn przez poprzednie dwa lata nie chorował w ogóle. Nagle diagnoza – cukrzyca. Trafiliśmy do szpitala w Poznania. Nie do końca wierzyliśmy w to, co się dzieje – opowiada pani Renata, mama Aleksandra. Jej kilkuletni synek to jedno z wielu dzieci w regionie konińskim dotkniętych cukrzycą typu I. Do tej pory takie rodziny musiały sobie a tą ciężką sytuacją radzić same. Od najbliższego wtorku pomoże im już specjalny klub wsparcia, który powstał przy spółdzielni Zatorze.
Wsparcie od specjalistów, ale i innych rodziców
Inicjatorką powstania klubu była konińska radna, a zawodowo pielęgniarka Krystyna Leśniewska. Oficjalna inauguracja pracy klubu miała miejsce w poniedziałek, a pierwszy dyżur dla wszystkich chętnych odbędzie się już w najbliższy wtorek. – Dostałam kiedyś dwa telefony, które spowodowały, że zaczęłam myśleć nad tym tematem. Osoby nie wiedziały, gdzie się udać w momencie orzeczenia takiego schorzenia u dziecka – mówi o źródłach pomysłu Krystyna Leśniewska.
W klubie wsparcia rodzice i dzieci otrzymają pomoc specjalistów lekarzy, psychologów, prawników, ale też – innych rodziców, którzy muszą zmagać się z takim samym problemem. – Byłam jedynym chorym dzieckiem w szkole. Nikt nie wiedział, na czym ta choroba polega i jak się ją leczy. Tutaj rodzice będą mieli szansę uzyskać pomoc prawną, czy psychologiczną, ale również taką z własnego doświadczenia – docelowo planujemy warsztaty dla rodziców, by oni sami między sobą wymieniali się doświadczeniami, kontaktami, by te dzieci nie czuły się osamotnione – opowiada Weronika Piechocka, przewodnicząca klubu, a prywatnie również osoba chora na cukrzycę.
Trzeba wciąż obalać mity
Jak wyjaśnia, na temat cukrzycy wśród ludzi niedotkniętych tym schorzeniem krąży wiele mitów. – Społeczeństwo nie odróżnia cukrzycy typu I od typu II. To są dwie różne choroby. Te dzieci nie chorują dlatego, że jadły dużo słodyczy, czy nie uprawiały sportu. One chorują, bo ich układ odpornościowy w pewnym momencie zaczął niszczyć komórki trzustki, które wytwarzają insuliny. To jest ważne, by uwrażliwić tych, którzy z tą chorobą zmagać się nie muszą.
To, że cukrzyca jest coraz większym problemem przyznaje też dr n. med. Witold Stankiewicz. – Widzimy narastającą liczbę zachorowań. Na przestrzeni 30 lat jest ponad trzykrotny wzrost zachorowań na cukrzycę w regionie wielkopolskim. Chorują coraz młodsze dzieci, co powoduje, że okres, podczas którego sprawujemy nad nimi opiekę jest coraz dłuższy – mówi. W klubie będzie jednym ze specjalistów, którzy będą doradzać chorym.
Każdy chętny skorzystania z pomocy klubu może zawitać w siedzibie spółdzielni Zatorze w pierwszy i trzeci wtorek miesiąca między godz. 15.00, a godz. 17.00. Telefoniczne wsparcie dla rodzin w godz. od godz. 10.00 do godz. 18.00 (w wyjątkowych sytuacjach) deklaruje natomiast Weronika Piechocka. – Ta choroba jest nieprzewidywalna. Ona nie będzie ujawniała się tylko wtedy, gdy my mamy dyżury.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.