Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Popkowski, a następnie Korytkowski. Kandydaci odpowiedzą na wasze pytania

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościNie chcą wody w piwnicy, autostrady pod balkonami. Lokatorzy do prokuratora

Nie chcą wody w piwnicy, autostrady pod balkonami. Lokatorzy do prokuratora

Dodano:
Nie chcą wody w piwnicy, autostrady pod balkonami. Lokatorzy do prokuratora

Komitet Obrony Lokatorów z Piłsudskiego 4 w Koninie złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Mieszkańcy mają wątpliwości dotyczące budynku wielorodzinnego, który powstaje w ich sąsiedztwie.

Lokatorzy udali się do radnego wojewódzkiego Roberta Popkowskiego (Solidarna Polska), aby w jego firmie, gdzie jest biuro poselskie Michała Wosia (wiceministra sprawiedliwości), zostawić stosowne dokumenty. - Buduje się u nas inwestycje, które są w naszym przypuszczeniu, niezgodne z prawem – zapowiedział powód konferencji prasowej Robert Popkowski. – Państwo przekazali do ministra Michała Wosia zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Inwestycje, które się robi w naszym mieście najczęściej upadają, prezydenci nie do końca to robią zgodnie z prawem. Takie też przypuszczenie mieli mieszkańcy. Dotyczy to również inwestora, jak również spółdzielni mieszkaniowej im. Bema. 

Na działce po tymczasowej kaplicy, która gromadziła wiernych przed wybudowaniem kościoła pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego w starej części Konina, powstaje blok z ponad 60 mieszkaniami i podziemnymi garażami.

- A my nie mamy bezpośredniego zjazdu z ulicy głównej, ani parkingu – narzekali mieszkańcy. - W lipcu ubiegłego roku rozpoczęła się budowa nowego bloku. We wrześniu zobaczyliśmy jak deweloper niszczy żywopłot. Dowiedzieliśmy, że część działki prezes spółdzielni oddał w służebność gruntową na zjazd z ulicy Piłsudskiego, który przechodzi pod naszymi balkonami. Tymczasem droga na budowę prowadzi od ulicy Szpitalnej. Zabiera nam się 26 metrów. Prosiliśmy więc ZDM o wstrzymanie wydania decyzji na budowę zjazdu, ale otrzymaliśmy odpowiedź, że nie jesteśmy stroną w tej sprawie.   

Najbardziej oburzeni mieszkańcy "starego" bloku powołali Komitet Obrony Lokatorów. Na 36 mieszkań, w komitecie działa 11 osób.   

- Składaliśmy pisma do wielu urzędów w mieście (nadzór budowlany, ZDM, prezydent). A miasto traktuje nas jak skarbonkę, którą można płacić podatki i nic więcej z tego nie otrzymywać. Nasz stary blok nie jest przystosowany do sąsiedztwa budynku o takiej bryle z podziemnymi garażami. Ta budowa, według naszej wiedzy, jest niezgodna z prawem - mówił jeden z lokatorów. - Po interwencjach, na tydzień została wstrzymana, aby deweloper przedstawił ekspertyzę. Jak stała jeszcze kaplica, to dwóch proboszczów twierdziło, że tam nic innego nie może powstać z powodu terenu. Dlatego kościół został pobudowany obok. A jednak ta inwestycja, w postaci dużego budynku z podziemnymi garażami, powstaje. Nie godzimy się również na ten wjazd pod balkonami ponieważ jest to robione poza naszymi plecami i utrudnia nam życie.

Grupa lokatorów przekazała swoje zastrzeżenia radnemu sejmiku R. Popkowskiemu i wiceministrowi sprawiedliwości. Tematem zainteresowało się dwóch miejskich radnych: Jacek Kubiak i Tomasz Andrzej Nowak. – W końcu zwróciliśmy się do prokuratora generalnego o sprawdzenie zgodności z prawem poczynań władz spółdzielni mieszkaniowej, inwestora oraz konińskich urzędów, które uczestniczyły w podejmowaniu decyzji na temat tej inwestycji – mówi jeden z lokatorów

- Nam się funduje wodę w piwnicy, grzyb, autostradę pod balkonami. Dlatego mówimy nie. Musieliśmy się zwrócić do prokuratora. Jest nam przykro, że traktuje się nas, jako mieszkańców trzeciej, czy czwartej kategorii. Uznaliśmy, że prawo w Koninie umarło. Nie ma go. Kwitnie bezprawie, a demokracja jest tylko fasadą – podsumowała konferencję przedstawicielka Komitetu Obrony Lokatorów.  

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole