Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościObligacje uratują budżet miasta? Trzeba rozsmarować zadłużenie w czasie

Obligacje uratują budżet miasta? Trzeba rozsmarować zadłużenie w czasie

Dodano: , Żródło: LM.pl
Obligacje uratują budżet miasta? Trzeba rozsmarować zadłużenie w czasie
Finanse

Dług Konina trzeba, mówiąc kolokwialnie, rozsmarować w czasie, bo inaczej miastu grozi niespełnienie ustawowych wskaźników i plan naprawczy już w 2023 r. Pomóc ma emisja obligacji na ponad 21 mln zł.

Plan naprawczy – to widmo, które nad budżetem Konina wisi już od kilku lat. Teraz jednak staje się bardzo realny, bo, jak mówią urzędnicy, już w przyszłym roku miasto może nie spełnić wskaźników zadłużenia zapisanych w ustawie o finansach publicznych. Pomóc ma restrukturyzacja długu i emisja obligacji.

Przesuną spłatę zadłużenia w czasie

Każdy budżet samorządowy podlega wskaźnikom zapisanym w ustawie o finansach publicznych. Jeżeli nie może ich spełnić, wprowadzany jest plan naprawczy. W takim przypadku miasto nie może finansować inwestycji z kredytów i pożyczek, czy wydawać środków na promocję. Jednym słowem – musi oszczędzać. Konin o plan naprawczy ociera się już od kilku lat, ale do tej pory jeszcze budżety udawało się spiąć. Obecna sytuacja gospodarcza spowodowała jednak, że już na przyszły rok ta sztuka może się nie udać.

Ratunkiem na być plan restrukturyzacji, który na zlecenie miasta opracowała poznańska firma ProPolis Consulting Sp z o.o. Proponuje ona rozciągnięcie planowanej spłaty zadłużenia w czasie. – Wielkość waszego zadłużenia można określić jako zadłużenie umiarkowane. Cechą państwa zadłużenia jest to, że planowaliście je w dość krótkim czasie spłacić. W obecnych okolicznościach staje się to niezwykle obciążające – tłumaczył podczas poniedziałkowego posiedzenia Komisji Finansów i Infrastruktury Michał Schab, prezes firmy.

Obecny plan miasta zakłada spłatę całego obecnego zadłużenia do 2033 r. Największe obciążenia dotyczą lat 2024 – 2027. W najgorszym, 2024 roku, spłata zadłużenia (tylko rat kapitałowych) ma wynieść ok. 25 mln zł. Poznańscy doradcy proponują przeniesienie części zadłużenia z tych trzech lat na lata 2034 – 2036. W tym czasie miasto nie ma jeszcze zaplanowanych żadnych spłat.

Jak smarowanie kanapki masłem

Jak to zrobić? W tym momencie miasto ma wolne środki, które w części miały iść na spłatę zadłużenia, w części na sfinansowanie deficytu w budżecie na 2023 r. Według planu restrukturyzacji, niemal wszystkie te pieniądze miałyby zostać przeznaczone na wcześniejszą spłatę zobowiązań – zlikwidowane mają być trzy kredyty. A zadłużenie i deficyt na przyszły rok miałyby zostać sfinansowane emisją nowych obligacji na ponad 21 mln zł z wykupem zaplanowanym właśnie na lata 2034 – 2036.

Jest to więc nic innego, jak rozsmarowanie długu – obecna górka na wykresach zadłużenia przesunięta zostanie na lata późniejsze. Jak w smarowaniu masła na kanapce, gdy przeciągamy nożem, by pokryło ono równomiernie całą powierzchnię chleba. Całość zadłużenia miasta nie zwiększy się. Taki ruch da jednak oddech budżetowi i pozwali spełnić ustawowe wskaźniki. Wyjścia innego za bardzo nie ma. Nie pomogą nawet drastyczne oszczędności. – Jest już za późno – przyznał Michał Schab, podkreślając, że bez tej decyzji zwyczajnie nie da się uchwalić budżetu na 2023 r. bez planu naprawczego.

To dopiero pierwsze kroki

Marża obligacji ma być podobna, jak średnia marży obecnie spłacanych trzech wspomnianych wcześniej kredytów. Ogólny koszt dla miasta zwiększy się z powodu wydłużenia terminu spłaty. O ile – tego na razie nie wiadomo, bo to zależy od wskaźnika WIBOR, a ten jest zmienny. Ale znacznie spadnie obciążenie budżetu. Obecnie spłata zobowiązań to średnio rocznie niemal 19,8 mln zł, po restrukturyzacji – ponad 15,5 mln zł.

Obligacje mają ulżyć budżetowi na najbliższe lata, ale wciąż nie wiadomo, co będzie później. Zaplanowane kwoty spłaty długów na lata 2028 – 2031 są co prawda niższe niż najgorsze lata 2024 – 2027, ale trudno obecnie wyrokować, jak będzie kształtować się sytuacja gospodarcza w przyszłości. – Mierzymy siły na zamiary. Małymi krokami wyprowadzamy nasz WPF [Wieloletnią Prognozę Finansową – przyp. red.], żebyśmy mieli swobodę planowania. Jeśli chodzi o kolejne lata zobaczymy, jak to będzie się kształtowało – mówiła skarbnik miasta Ewelina Ostajewska-Szwankowska.

Jeśli radni takie rozwiązanie zaakceptują, obligacje mają zostać wyemitowane jeszcze w tym roku. Ostateczna decyzja zapadnie w środę podczas sesji.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole