Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: WIECZÓR WYBORCZY KONIN 2024 - II TURA - NIEDZIELA 20:55

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościPobicie na stacji benzynowej. Dlaczego napastnik nie poniósł konsekwencji?

Pobicie na stacji benzynowej. Dlaczego napastnik nie poniósł konsekwencji?

Dodano: , Żródło: LM.pl
Pobicie na stacji benzynowej. Dlaczego napastnik nie poniósł konsekwencji?
interwencja

Za kilka dni minie rok od pobicia pracownika jednej z konińskich stacji benzynowych. Prokuratura umorzyła śledztwo, bo napastnik leczył się psychiatrycznie. - Policja i prokuratura powinny walczyć o to, by prawo się zmieniało i chroniło ofiary, a nie napastników – podkreśla zbulwersowany decyzją śledczych poszkodowany.

Był pierwszy dzień kwietnia. Do budynku stacji benzynowej wszedł mężczyzna, który zamówił kawę i ciastko. Nie zapłacił. Kiedy pracownik poinformował go dwukrotnie, że wezwie policję klient rzucił się na niego z pięściami.

– Po chwilowej szarpaninie i zadaniu mi kilkudziesięciu ciosów wypchnąłem napastnika ze stacji i obserwowałem do przyjazdu policji. W międzyczasie zdążył mnie jeszcze zwyzywać i zażądać pozostawionych na stacji rzeczy. Po przyjeździe policji okazało się, że w pozostawionych rzeczach jest nóż… - opowiada pracownik stacji.

Poszkodowany doznał złamania nosa oraz stłuczenia głowy i twarzy. Na tym się jednak nie skończyło, bo agresywny mężczyzna jeszcze kilkukrotnie pojawiał się na tej samej stacji.

- Można by pomyśleć, że może przeprosić albo jakoś się dogadać... nic bardziej mylnego! Dokonał on takiego samego "zakupu" jak w dniu napadu, oczywiście też za niego nie zapłacił – informuje pracownik. - Wieczorem tego samego dnia napastnik pojawił się znowu, zatankował auto do pełna, wszedł zrobić sobie dużą kawę i udał się do auta, czekał bezczelnie w aucie na reakcję pracowników – dodaje.

Po kradzieży paliwa, mężczyzna został zatrzymany. Jak informuje Ewa Woźniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koninie, w związku z kradzieżami skierowany został przeciwko sprawcy wniosek o ukaranie. Jeśli chodzi o pobicie, to śledczy pod koniec września sprawę umorzyli.

– Przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że nie pamięta całego zdarzenia – czytamy w uzasadnieniu umorzenia dochodzenia przez Prokuraturę Rejonową w Koninie.        

Mężczyzna miał tłumaczyć, że od 20 lat leczy się na zaburzenia afektywne dwubiegunowe, a jego organizm przyzwyczaił się do zażywanych leków i nie reaguje na nie.

- Pomimo popełnienia czynu według ustawy nie popełnił przestępstwa, albowiem z powodu choroby psychicznej i innego zakłócenia czynności psychicznych nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia i pokierować swoim postępowaniem. Tym samym nie może ponosić odpowiedzialności karnej – podsumowują swoją decyzję śledczy.

Ewa Woźniak, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Koninie tłumaczy, że biegli psychiatrzy nie widzieli konieczności badania stanu zdrowia podejrzanego w zakładzie leczniczym. Śledczy wiedzieli o kilkukrotnych wizytach napastnika na stacji benzynowej. Natomiast co do posiadania przez mężczyznę noża, prokuratura wyjaśnia, że sprawca w trakcie zdarzenia nie używał niebezpiecznego narzędzia. Staraliśmy się dowiedzieć również jak zaatakowany już raz pracownik stacji, ma czuć się bezpiecznie, wiedząc, że napastnik jest bezkarny i co zdaniem śledczych ma zrobić, kiedy po raz kolejny ten sam mężczyzna pojawi się w jego miejscu pracy? 

- Nie czuję się powołana do udzielenia odpowiedzi na tak postawione pytanie – stwierdziła Ewa Woźniak.

O sprawę zapytaliśmy również konińską policję. Jak poinformował portal LM.pl oficer prasowy, jeśli pracownik wie, że ma do czynienia z osobą chorą psychicznie i na dodatek agresywną, powinien powiadomić o tym policję.

– Pracownikowi przysługują takie same prawa jak podczas kontaktu z osobą zdrową. Może zawiadomić o przestępstwie, jeśli do takowego doszło i dodatkowo dochodzić zadośćuczynienia na drodze postępowania cywilnego – podkreśla Sebastian Wiśniewski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Koninie.

Mundurowi w minionym roku tylko na tej jednej stacji paliw interweniowali trzykrotnie.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole