Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościPrezydent Korytkowski o cenach wody: „Chcemy, by nie były wyższe”

Prezydent Korytkowski o cenach wody: „Chcemy, by nie były wyższe”

Dodano: , Żródło: LM.pl
Prezydent Korytkowski o cenach wody: „Chcemy, by nie były wyższe”
Woda

Na przełomie listopada i grudnia do odbiorców w Koninie trafią faktury z zaległymi podwyżkami za wodę. Nie trzeba będzie za nie płacić – pieniądze, prawie 15,5 mln zł, wyłoży miasto z budżetu. Trwają również prace nad nowymi taryfami. – Chcemy, by ceny wody nie były wyższe – deklaruje prezydent Piotr Korytkowski.

Już w przyszłym tygodniu radni Konina pochylą się nad propozycją prezydenta dot. pokrycia z budżetu miasta zaległych podwyżek za wodę. Chodzi o prawie 15,5 mln zł, które jeszcze na początku roku Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Koninie chciało ściągać z portfeli mieszkańców. Po protestach spółdzielni mieszkaniowych i samych koninian i spółka, i magistrat z tego pomysłu się wycofały.

Zdecydują radni

Nowe rozwiązanie zakłada, że pieniądze wyłoży miasto z budżetu.Nie możemy dopuścić, żeby za błędy urzędnicze, które w Wodach Polskich zostały poczynione, musieli płacić mieszkańcy – mówi prezydent Piotr Korytkowski. – To najlepsze rozwiązanie, które znaleźliśmy po konsultacjach z kilkoma wybitnymi kancelariami prawnymi.

Zgodę na nie muszą wyrazić jeszcze radni. W poniedziałek będą dyskutować nad projektem podczas posiedzenia komisji, głosowanie odbędzie się w środę podczas sesji Rady Miasta Konina. Prezydent deklarował, że nie spodziewa się problemów z zaakceptowaniem tej propozycji. Projekt ma być również na tyle dobrze sprawdzony, że nie powinien być później kwestionowany przez organy nadzoru. Urząd nie wyklucza dochodzenia również pewnych kwot od Wód Polskich. Choć uchwała zamyka drogę prawną do ewentualnego odzyskania 15,5 mln zł, w grę wchodziłby pozew o koszty administracyjne związane z tym procesem. – Jesteśmy przed decyzjami, czy rzeczywiście tak będzie – powiedział Piotr Korytkowski.  

Będą faktury, nie będzie płatności

Na przełomie listopada i grudnia odbiorcy, z którymi PWiK ma podpisane umowy, otrzymają faktury korygujące za okres od lipca 2021 r. do grudnia 2022 r. Trafią one do odbiorców indywidualnych, spółdzielni, przedsiębiorców i instytucji. Nie trzeba będzie za nie płacić. – Będzie powtórzone kilkukrotnie, że mieszkańcy nic nie płacą – deklarował prezes PWiK Waldemar Jaskólski.

Choć tak naprawdę zapłacą, ale pośrednio, bo nie z własnych kieszeni, lecz z budżetu miasta, na który i tak się składają. – To jest prawda. Będzie to wypłacane, można powiedzieć, z kieszeni każdego mieszkańca. Ale my nie możemy sobie pozwolić na rozchwianie płynności finansowej PWiK-u – powiedział w piątek prezydent Piotr Korytkowski. I wyjaśniał, że spółka nie mogła po prostu zrezygnować ze ściągania tych należności, bo zarząd mógłby być posądzony o działanie na niekorzyść PWiK.

W przyszłym roku nowa taryfa

Dlaczego takiego rozwiązania nie zaproponowano już na początku roku, a dopiero po społecznych protestach? Jeszcze w lutym prezes Waldemar Jaskólski mówił, że nie ma prawnej możliwości, by mieszkańcy nie zapłacili. – Pierwsze analizy prawne tak mówiły. Taką posiadałem wiedzę. Kolejne analizy prawne powstały w marcu, maju i w czerwcu. W nich wykazywano, że istnieje możliwość, by gmina, a w naszym przypadku miasto, na podstawie uchwały rady miasta, uchwaliła dopłaty do cenników. Ostatnia opinia z UOKiK z września, którą miasto otrzymało, stwierdziła, że jest możliwość zastosowania tej procedury również wstecz.

Spółka na tym procesie będzie i tak stratna, bo kwoty wypłat z budżetu nie będą waloryzowane o inflację. Waldemar Jaskólski deklarował, że PWiK już szuka oszczędności. – Inwestycje i remonty będą pod szczególnym nadzorem. Będą tylko niezbędne remonty i modernizacje. Jest lista takich priorytetów. One nie powinny rzutować na podwyżkę cen.

Obecne taryfy obowiązywać będą bowiem tylko do końca czerwca przyszłego roku. Obecnie trwa już projektowanie nowego cennika. Spółka będzie musiała go przedstawić Wodom Polskim za około pół roku. – Chcemy, by ceny wody nie były wyższe. Mam wrażenie, że inflacja doścignęła te ceny, które są w obecnych taryfach, więc są to opłaty realne – ocenił Piotr Korytkowski.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole