Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościTurek. Czy PiS zostanie odsunięte od władzy w powiecie?

Turek. Czy PiS zostanie odsunięte od władzy w powiecie?

Autor: Piotr Bukowiecki

Dodano:
Turek. Czy PiS zostanie odsunięte od władzy w powiecie?
felieton

Największa uwaga po wyborach samorządowych skupiła się w powiecie tureckim na mieście i przepychankach obu kandydatów na urząd burmistrza. Kulminacją sporu jest kwestia debaty, która nie odbędzie się, ponieważ zainteresowane strony nie dogadały się w sprawie terminu, miejsca i formy takiej dyskusji. Niestety sprawa układu sił w radzie powiatu tureckiego, to temat, który nie przebija się zbytnio na światło dzienne, a który może być jeszcze ciekawszy od kłótni w mieście.

Odpowiadając na pytanie zawarte w tytule: to możliwe, PiS może nie mieć swoich przedstawicieli w zarządzie powiatu tureckiego, Jeszcze do niedawna było to mało prawdopodobne, jednak z dnia na dzień prawdopodobieństwo wydaje się wzrastać. Choć byłoby to duże zaskoczenie dla wielu osób zainteresowanych lokalnymi wydarzeniami, to warto wiedzieć, że ciężko nad tym pracują frakcje, które uzyskały mandaty w powiecie. Jeśli taki scenariusz zostanie zrealizowany, to bezwzględnie największym przegranym wyborów samorządowych w naszym regionie zostanie Dariusz Kałużny, który do niedawna wydawał się rozdawać karty.

Wyniki wyborów z 7 kwietnia wydawały się wskazywać na przedłużenie koalicji lokalnych struktur Prawa i Sprawiedliwości z Niezależni pod wodzą Władysława Karskiego. Łącznie oba ugrupowania uzyskały 13 na 21 możliwych mandatów, z czego 8 padło łupem przedstawicieli pierwszej z wymienionych organizacji. Z kolei 5 mandatów przypadło przedstawicielom Niezależnych. W przypadku ugrupowania Karskiego jest to jeden mandat więcej, niż miało to miejsce po wyborach w 2018. W razie gdyby zdecydowano się na stworzenie takiej samej koalicji, jak w poprzedniej kadencji daje mu to nadal pozycję tego słabszego w sojuszu. Taki stan rzeczy zapewne nie jest w smak urzędującemu jeszcze wicestaroście, który znany jest zarówno z dużych ambicji, jak i w z wysokiej skuteczności. Od poprzednich wyborów poparcie jego formacji wzrosło o ponad 3 tysiące głosów (procentowo o niemal 9 punktów), tymczasem jego pozycja w przypadku utrzymania układu wzrosła nieznacznie. Widząc potencjał swojego lokalnego ugrupowania ciężko uwierzyć, że Władysław Karski nie myśli o stworzeniu nowego układu sił, który wykluczał by lokalny PiS, a jemu samemu dawał dużo więcej korzyści. Tym bardziej że brak medialnej ekspozycji prawicowych polityków w natężeniu, jak to miało miejsce w ostatnich latach dodatkowo mógłby ich osłabić w kolejnych wyborach. Jednocześnie dawałoby to nadzieje na ponowne wzmocnienie samorządowca z Janiszewa i jego ekipy. Nie dziwią  zatem zasłyszane informacje, jakie między wierszami można wyczytać ze słów nowo wybranych radnych, które mówią o tym że w dotychczasowej koalicji bardzo wrze.

Zastanówmy się jak miałaby wyglądać nowa, kolorowa koalicja pomijająca radnych z obozu PiS. W skład egzotycznego aliansu wchodziłyby cztery ugrupowania, które teoretycznie mogłyby liczyć na 13 mandatów. Największą grupę w takiej koalicji stanowiliby Niezależni mający pięciu radnych, następni z czterema radnymi byliby politycy z, utworzonej na potrzeby ostatnich wyborów, Powiatowej Koalicji Samorządowej, następną część koalicji stanowiliby PSL-owcy z trzema radnymi i jedna radna z Platformy Obywatelskiej. Trzeba zaznaczyć, że zważając na historyczne zaszłości przedstawicielka akurat tej ostatniej partii wcale nie musiałaby być brana pod uwagę, a i tak nowa koalicja mogłaby liczyć na wystarczającą przewagę nad resztą rady. W tym planie jest jeszcze jedna przeszkoda. Problemem mogą być bardzo bliskie powiązania rodzinne oraz towarzyskie jednego z radnych PSL z działaczami PiS. Jest to o tyle kłopotliwe dla turkowskich ludowców, że ewentualne zablokowanie nowego ładu w powiecie mogłoby oznaczać dalszą degradację pozycji tego środowiska w lokalnej układance. Polityka to nie jest miejsce na sentymenty, więc możliwe że osobiste i partyjne interesy wezmą górę nad powiązaniami rodzinnymi.  

Jest jeszcze jedna kwestia, urzeczywistnienie projektu nowego układu politycznego w powiecie kosztowałoby zapewne Karskiego oddanie fotela swojego zastępcy i przynajmniej jednego miejsca w zarządzie powiatu swoim nowym sojusznikom. Nie jest to jednak cena, która miałaby powstrzymać tego polityka przed osiągnięciem celu, jakim może być urząd starosty. Na ostateczne rozstrzygnięcia poczekamy raczej jeszcze kilka dni,  w trakcie których może się wiele wydarzyć. Polityka jest bardzo nieprzewidywalna, dlatego należy być gotowym na każdą ewentualność.

Czytaj więcej na temat:wybory 2024, turek, polityka
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole