Turek. Radni miejscy skarżą premierowi na wojewodę

Podczas nadzwyczajnej sesji, po burzliwej dyskusji rajcy z grodu tura przyjęli w tej sprawie uchwałę. Podjęli również decyzję o skierowaniu skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Trochę historii

Chodzi o przebieg sesji absolutoryjnej, jaka obyła się pod koniec czerwca 2022. Było to jedno z najdłuższych posiedzeń rady w historii miasta. Obrady wówczas rozpoczęły się o 16.00 a skończyły następnego dnia o 4.00 nad ranem. Nieprzychylni burmistrzowi radni przedłużali dyskusję. Pojawiały się tematy zupełnie nie związane z przedmiotem sesji. W końcu około 2.00 radna z obozu wspierającego burmistrza Ewa Groncik złożyła wniosek formalny o przerwanie dyskusji. Przeszedł on większością głosów, podobnie jak wotum zaufania dla burmistrza.

Wojewoda sprawdzając uchwały nie stwierdzil naruszenia prawa. Jednak radni PiS zaskarżyli uchwałę absolutoryjną  twierdząc, że zabrano im głos. Wtedy wojewoda przekazał  sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Tam zapadł niekorzystny dla rady miasta wyrok. WSA uchylił w całości uchwałę absolutoryjną. Stwierdził uchybienie proceduralne. Według sądu zgodnie z ustawą o samorządzie radni podczas debaty absolutoryjnej powinni zabierać głos bez żadnych ograniczeń.

Skarga kasacyjna

Popierająca burmistrza grupa radnych nie zgodziła się z tą argumentacją i postanowiła skierować skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Podczas dzisiejszej sesji argumentowali, że przerwanie dyskusji było wynikiem wniosku formalnego, który został poparty przez większość. – To nie była dyskusja, tylko polityczne połajanki i odczytywanie internetowych hejtów, a raport o stanie miasta był omówiony wcześniej – argumentowali. Tymczasem przeciwnicy burmistrza radni z klubu PiS podkreślali, że podczas słynnej sesji zakneblowano im usta. Dziś wszyscy decydując o skierowaniu skargi kasacyjnej, wstrzymali się od głosu.

Skarga na wojewodę wielkopolskiego

Sprzyjający burmistrzowi radni postanowili również, że poskarżą się premierowi na opieszałość wojewody. Motywowali to tym, że wojewoda wielkopolski nie stwierdził nieważności uchwały absolutoryjnej, jednak po trzech miesiącach wniósł skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Gdyby wcześniej unieważnił tę uchwałę, wówczas Rada Miejska Turku mogłaby się zebrać i ponownie uchwalić wotum zaufania dla burmistrza, gdyż miała na to czas do końca sierpnia 2022 r. Ich zdaniem, teraz premier powinien wyjaśnić, czy było to działanie celowe, czy zaniedbanie.

Tymczasem według radnych PiS wojewodzie w tej sprawie nic nie można zarzucić. Wszyscy, podczas dzisiejszej sesji sprzeciwili się skierowaniu skargi do premiera. Jednak przegrali w głosowaniu. W rezultacie Rada Miasta Turku podjęła decyzję o skierowaniu stosownego pisma do prezesa rady ministrów.