Walczą ze stereotypami. Żywa Biblioteka po raz trzeci w Koninie
Ludzi, tak jak książek, nie powinno się oceniać po okładce. W Koninie trwa trzecia już edycja „Żywej Biblioteki”.
Walczą z dyskryminacją i stereotypami, opowiadają o swoich doświadczeniach i życiu. Tym razem w murach Miejskiej Biblioteki Publicznej nietypowa wypożyczalnia liczy 19 „żywych” książek.
- Jest coraz większe zainteresowanie. Zdarza się, że ludzie piszą i dzwonią z pytaniem, kiedy będzie „Żywa Biblioteka”, bo czują niedosyt – mówi Anna Klechniowska, współorganizator wydarzenia. - Jeśli choć u części osób dzięki temu następuje przełamanie niechęci, złego nastawienia, czy stereotypu, który kulturowo siedzi w nas głęboko to właśnie o to chodzi – dodaje.
Wśród tegorocznych „żywych” książek znaleźli się m.in. osoba niewidoma, imigrantka, osoba niepełnosprawna ruchowo, feministka, była alkoholiczka i amazonka.
- Jestem drugi raz w Koninie. Chcę pokazać, że rak to nie wyrok. To od nas zależy, czy usiądziemy i będziemy płakać, czy potraktujemy to zadaniowo – mówi Katarzyna Królikowska z Płocka. - W tym roku świętuję 10 urodziny. Chciałabym zarażać swoją energią, optymizmem i dać wsparcie – dodaje.
O życiu ewangelika w Polsce opowiada natomiast Dawid Kubiak.
- Spotykam się na co dzień z brakiem wiedzy na temat innych wyznań. Historia naszego kraju jest dość konkretnie oparta na reformacji, a ludzie nawet o tym nie wiedzą – mówi Dawid. - To jest idealny czas, żeby najpierw dowiedzieć się więcej o innych, a dopiero potem oceniać – dodaje.
Niezwykłe, „żywe” książki czekają na czytelników w konińskiej bibliotece jeszcze do godz. 18.00. Można przychodzić całymi rodzinami! W czasie, gdy rodzice będą „czytać”, dziećmi zająć się mogą wolontariusze z fundacji „Podaj dalej”.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.