Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Popkowski, a następnie Korytkowski. Kandydaci odpowiedzą na wasze pytania

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościWschodnia Wielkopolska jak Aleja Tornad. Czy trąb powietrznych będzie więcej?

Wschodnia Wielkopolska jak Aleja Tornad. Czy trąb powietrznych będzie więcej?

Dodano: , Żródło: LM.pl
Wschodnia Wielkopolska jak Aleja Tornad. Czy trąb powietrznych będzie więcej?
Tornada

I choć był to rekordowy rok jeżeli chodzi o liczbę odnotowanych zjawisk, również w tym przypadku Krzysztof Piasecki studzi emocje. Jak mówi, tornad – szczególnie tych krótkotrwałych – zauważa się więcej także z powodu rozwoju technologii. – Dużym wyzwaniem jest odfiltrowanie tego teoretycznego przybywania zjawisk, które wynika z tego, że każdy ma przy sobie telefon i jest w stanie zrobić zdjęcie, nagrać film. Takich raportów jest dużo więcej. Na chwilę obecną, zgodnie z badaniami, nie wygląda, by tych zjawisk gwałtownie przybywało. To jest stała liczba około kilkunastu tornad rocznie.

Więcej energii oznacza więcej superburz

Czy oznacza to, że Wielkopolska Wschodnia nie zamieni się w polską Aleję Tornad? Na pewno nie sprzyja temu ukształtowanie terenu. Europę przed powstawaniem trąb powietrznych chronią bowiem góry. – W Europie większość dużych pasm górskich, Pireneje, Karpaty, czy Alpy, ułożone są równoleżnikowo. Stanowią bariery między chłodem z północy kontynentu, a ciepłem, które może napływać z południa – tłumaczy Krzysztof Piasecki. Dla porównania, na terenie USA masy powietrza mogą sobie hulać niemal bez przeszkód. A gdy powietrze robi się niestabilne, łatwiej o powstanie tornada. Wiatr wieje w różną stronę na różnych wysokościach, ciepłe powietrze zaczyna wirować, chłodne spływa z góry i dochodzi do rozwoju superkomórek, a te mogą przynieść tornada.

Co nie oznacza, że nie ma czego się bać. Zmiany klimatyczne powodują bowiem, że trudno przewidywać, co stanie się w przyszłości. – Na skutek wzrostu średniej temperatury atmosfery rośnie nam ilość pary wodnej, która może się pomieścić w powietrzu, a co za tym idzie mamy więcej energii dostępnej w atmosferze. Skutkuje to tym, że przy wyższych temperaturach może rzadziej występować rozwój burz, ale przez to, że energii będzie więcej, te zjawiska mogą być gwałtowniejsze – mówi Krzysztof Piasecki.

Okresy suche będą więc przeplatać się z rzadszymi, ale o wiele bardziej niszczycielskimi burzami. Może więc zamiast kolejnego „Magnetycznego tornada”, „Epicentrum”, czy „Fire Twistera” na ekranach kin zobaczymy więcej „Burzy stulecia” lub „Superburz”.  

fot. profil FB Golina 112

strona 2 z 2
strona 2/2
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole