Wyłączone radia, winda tylko dla niektórych. Tak urząd oszczędza na prądzie i cieple

Skręcone grzejniki, powyłączane sprzęty elektroniczne, a nawet… niekorzystanie z windy – w taki sposób Urząd Miejski w Koninie chce oszczędzać na cieple i prądzie. To nie tylko chęć zmniejszenia wydatków, ale również wymóg narzucony przez prawo.

W poniedziałek w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego w Koninie ukazało się zarządzenie prezydenta, które wylicza działania, które magistrat i jego pracownicy mają podjąć w celu oszczędzania prądu i energii. Nie chodzi tylko o oszczędności w budżecie miasta. Już w piątek pisaliśmy o tym, że wszystkie jednostki sektora publicznego są ustawowo zobowiązane do zmniejszenia zużycia energii elektrycznej o 10% („Ośrodki i domy kultury będą zamykane? Muszą oszczędzać prąd”).

Co zrobi koniński magistrat? Jak czytamy w zarządzeniu, temperatura we wszystkich pomieszczeniach powinna spaść do ok. 20 – 21 stopni Celsjusza, a w technicznych czy magazynowych: do 10 – 15 stopni. Ogrzewanie ma być natomiast całkowicie wyłączone w częściach wspólnych, takich jak korytarze czy hole. Urzędnicy są również zobowiązani do zakręcania głowicy termostatu w grzejnikach w przypadku dłuższej nieobecności w pomieszczeniu lub podczas wietrzenia, o ile jest to uzasadnione oraz przesunięcia mebli, jeżeli zasłaniają one grzejniki. 

Urząd nie będzie oświetlany w godzinach nocnych od 22 do 6 rano, oprócz oświetlenia awaryjnego i służącego bezpieczeństwu. Urzędnicy są zobowiązani gasić światło, gdy nie jest potrzebne, odłączać sprzęt od ładowarek zaraz po jego naładowaniu, czy ograniczyć drukowanie tylko do niezbędnych dokumentów. Prezydent zobowiązał ich również do wspólnego korzystania ze sprzętów, np. czajników, a także zakazał używania prywatnych radioodbiorników oraz dogrzewaczy. Z windy korzystać mają jedynie osoby, których stan zdrowia tego wymaga.

Zarządzenie obowiązuje, póki co, od początku do końca grudnia.