Co dalej z Wilkami Wilczyn? Gmina rozlicza dotację, piłkarze walczą o pieniądze

Wilki Wilczyn miały nadal nie wypłacić pieniędzy swoim piłkarzom, na dodatek mają również utrudniać im odejście do innych zespołów. Władze gminy są w trakcie rozliczania dotacji za poprzedni rok. Czy wiosną Wilki zagrają w IV lidze?

O problemach w IV-ligowym zespole Wilków Wilczyn informujemy już od listopada. Piłkarze i sztab szkoleniowy od kilku miesięcy nie dostawali wypłat, mieli również problemy w komunikacji z władzami klubu. W ramach protestu na mecz z Nielbą Wągrowiec wyszli z kilkuminutowym opóźnieniem, a na ostatnie spotkanie do Koła w ogóle nie pojechali. – Zarząd oraz osoby związane z klubem nie poczuwają się do refleksji aby uratować klub i uszanować wkład zawodników, jaki w obecnym oraz poprzednich sezonach włożyli w rozwój klubu i oczekują wciąż, że zawodnicy za własne pieniądze, bez pokrycia, będą jeździli na treningi oraz mecze – pisali w oświadczeniu po meczu.

Z prezesem Mariuszem Łyską udało nam się porozmawiać pod koniec listopada. Przyznał, że klub ma zaległości wobec zawodników, ale jednocześnie zadeklarował, że nie zamierza wycofywać Wilków z IV ligi. – Wszelkie zaległości wobec piłkarzy postaram się uregulować do końca listopada, lub z początkiem grudnia – przyznał w rozmowie z naszym portalem.

Albo kasa, albo transfer

Dziś wiadomo już, że zaległości nadal są. Jak informują nas piłkarze w nieoficjalnych rozmowach, większość kadry chciała zimą szukać nowych klubów. Otrzymali jednak ultimatum: albo zrzekną się zaległych wynagrodzeń, albo nie otrzymają od Wilków zgody na transfer. Część zawodników zastanawia się nad skierowaniem swoich spraw do sądu.

Równolegle trwa rozliczanie gminnej dotacji, którą klub otrzymał w 2021 r. Już w październiku, w związku z pierwszymi problemami, wójt Grzegorz Skowroński zlecił doraźną kontrolę jej wykonania. Teraz trwa rozliczanie całej dotacji w wysokości 200 tys. zł. Klub złożył rozliczenie, które obecnie jest sprawdzane przez Urząd Gminy Wilczyn. Na 28 lutego zaplanowana jest ponadto kontrola dokumentacji przez radnych z Komisji Rewizyjnej.

Gmina czeka na sprawozdanie zarządu

Wójt Grzegorz Skowroński wcześniej próbował aktywnie włączyć się w rozwiązanie konfliktu między zarządem, a piłkarzami, obecnie jednak z tych działań się wycofał. – Kroplą, która przelała czarę goryczy było dla mnie nierozegranie ostatniego meczu. Rozumiem zawodników, bo mają rację, że pewne rzeczy nie były płacone. Zarząd powinien z nimi rozmawiać, a nie rozmawiał i to jest przykre. Prosiłem, by zagrać ten ostatni mecz z Olimpią Koło. Oferowałem transport, premie za ten mecz, chcieliśmy prywatnie za to wszystko zapłacić. Niestety, był walkower. Zrobiło mi się przykro i się wycofałem.

Na 2022 r. gmina zabezpieczyła kolejne 200 tys. zł na funkcjonowanie klubu. Pieniądze nie zostały jeszcze Wilkom przekazane. Najpierw gmina musi rozliczyć poprzednią dotację. – Potem musi mi zarząd przedstawić sprawozdanie, co będzie dalej z klubem. Żaden z nas się nie zgodzi na wydatkowanie pieniędzy, jeżeli nie będzie składu drużyny, czy gry w IV lidze. Te pieniądze były przygotowane na IV ligę – tłumaczy Grzegorz Skowroński. – Dla nas jest to jedna wielka niewiadoma, bo nikt z nami nie rozmawia. Mam nadzieję, że ktoś w zarządzie się obudzi.

Próbowaliśmy skontaktować się z prezesem Mariuszem Łyską, ale nie odebrał od nas telefonu.

Wystartują rezerwami?

Klub 7 lutego na swoim profilu FB poinformował o wznowieniu treningów, choć prezes Łyska wcześniej zapowiadał start przygotowań na początku stycznia. Według nieoficjalnych informacji, jednym z rozważanych pomysłów ma być wystawienie do gry w IV lidze zawodników występujących do tej pory w rezerwach w B-klasie.