Mission impossible Medyka. Muszą strzelić trzy gole, by awansować

Wszystkie statystyki wskazują na to, że Medyk Konin nie ma szans awansować do półfinału Pucharu Polski. Przed zespołem trenera Romana Jaszczaka prawdziwa mission impossible w Łęcznej.

W sobotę w Koninie Górnik Łęczna wygrał 3:1, czym wypracował sobie naprawdę sporą zaliczkę przed rewanżem na własnym terenie. By awansować Medyk musi strzelić trzy gole i nie stracić ani jednego. Wygrana koninianek 2:0 premiować będzie łęcznianki, działać będzie bowiem zasada podwójnego liczenia goli na wyjeździe. Wynik 3:0 lub wyższy da awans Medykowi, wygrana 3:1 - doprowadzi do dogrywki i dalej, ewentualnie, do rzutów karnych.

Sprawa wydaje się więc być jasna - koninianki muszą zwyciężyć co najmniej 3:0. Problem w tym, że Górnik po raz ostatni tyle bramek stracił na własnym terenie w październiku... 2016 roku. W Łęcznej wygrał nie kto inny, jak Medyk Konin, a bramki strzelały Liliana Kostowa (dwie) i Paulina Dudek. W tym sezonie Górnik Łęczna u siebie nie przegrał ani razu. Co więcej - nie przegrał w ogóle gdziekolwiek ani razu. Co więcej - ani razu nawet nie zremisował. Jako jedyny, obok Benfiki Lizbona, zespół w Europie.

To oczywiście nie stawia szans Medyka Konin na awans w korzystnym świetle. Mecz w Koninie pokazał jednak, że zespół Romana Jaszczaka może toczyć z Górnikiem wyrównaną walkę, a nawet w dużej części spotkania kreować sobie lepsze sytuacje. W sobotę zabrakło przede wszystkim wykończenia w ataku i lepszej koncentracji przy stałych fragmentach gry w defensywie. Jeżeli medyczki zdołają poprawić te elementy w rewanżu wcale nie muszą stać na straconej pozycji.

Koninianki bronią Pucharu Polski wywalczonego w zeszłym roku i walczą o atrakcyjne nagrody finansowe. Zdobywac trofeum dostanie w tym roku 400 tys. zł, finalista - 100 tys. zł, a półfinaliści, którzy przegrają swoje mecze - 40 tys. zł. Jeżeli Medyk Konin odpadnie w ćwierćfinale przypadnie mu 20 tys. zł. 

Spotkanie rewanżowe ćwierćfinału Pucharu Polski odbędzie się w czwartek o godz. 12.00 na stadionie w Łęcznej.