Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportMarek Salzman: „Wygraliśmy po raz piąty, cel został zrealizowany”

Marek Salzman: „Wygraliśmy po raz piąty, cel został zrealizowany”

Dodano:
Marek Salzman: „Wygraliśmy po raz piąty, cel został zrealizowany”
Opinie po meczu

W derbach regionu lepszy Start. Problemy były na początku i na końcu. Tyle, że najpierw koninianie musieli się rozgrzać, a potem grał częściowo rezerwowy skład.

Najbardziej zależy mi, aby ogrywać młodzież. Wiadomo, że derby rządzą się swoimi prawami. Czerwona kartka nieco pokrzyżowała nam szyki, co nie zmienia faktu, że gospodarze wygrali zasłużenie. Po to trenujemy, żeby grać z takim drużynami jak Start, KPR Środa Wielkopolska, czy MKS PR Gniezno – ocenił trener Hagardu Strzałkowo, Maciej Leżała. Jednocześnie zaznacza, że w delegacji Start musi się bardziej wysilić. – Będziemy chcieli się zrewanżować i na pewno będzie to dobre spotkanie.

Tymczasem Marek Salzman zaczął wypowiedź od komplementów w kierunku rywala. – Hagard Strzałkowo jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem. Spowalnia grę, bardzo dużo rzuca z nieprzygotowanych sytuacji. Uczulałem zespół na to, aby był skoncentrowany w obronie. Od wielu lat w Hagardze gra Jarosław Rogalski, który jest bardzo dobrym obrotowym i jego naprawdę trzeba dobrze kryć od piłki, aby do niego nie trafiała. Staraliśmy się wyeliminować grę rywala na koło. Wiedziałem, że to nie będzie łatwe spotkanie. Wygraliśmy po raz piąty, cel został zrealizowany.

Żartując dodał: – Kibice po meczu powiedzieli, że było trochę nudno, bo na początku wypracowaliśmy sobie solidną przewagę i wszystko wskazywało na to, że mecz zakończy się zgodnie z naszymi założeniami. Na boisku po raz kolejny pojawili się juniorzy. – Gdzieś muszą te minuty dostawać i ogrywać się, co powinno zaprocentować w przyszłości. Jednym z nich był Olaf Jaworski, którego Marek Salzman charakteryzuje w następujący sposób: – Jest naszym wychowankiem, posiada dobre warunki fizyczne, jest leworęczny.

Jego debiut można określić jako „pierwsze koty za płoty”. Najpierw nie wykorzystał rzutu karnego, a chwilę potem otrzymał dwuminutową karę. Jakie były pierwsze wrażenia Olafa z debiutu w seniorach? – Gdy byłem na ławce stresowałem się tym, co będzie jak wejdę? A kilka sekund po pojawieniu się na parkiecie to wszystko minęło. Po prostu o tym zapomniałem.

Foto archiwum

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole