Mustangi ruszyły z kopyta. Wygrana na inaugurację rozgrywek koszykarzy na wózkach
Pierwsze mecze koszykarzy Mustangów Konin zawsze na początek rozgrywek były tyleż emocjonujące, co pechowe. W końcu udało się odwrócić złą kartę i wygrać.
Ale nie było wcale tak łatwo. Przez większą część mecz był na styku i gdy koninianie odskakiwali na kilka punktów, to rywale zaraz odrabiali straty i był remis, lub goście sporadycznie wychodzili na minimalne prowadzenie. Wszystko zmieniło się w końcówce, gdy Mustangi zaczęły solidnie pracować w defensywie, jednocześnie świetnie prezentując się w ataku. Pozwoliło to na stopniowe budowanie przewagi, która urosła do dziewięciu punktów.
Często w koszykówce jest tak, że gdy wynik jest rozstrzygnięty, drużyna przegrywająca przestaje atakować i daje sędziemu syganł, że można kończyć zawody. Tak właśnie było w sobotę. Gdy do końca meczu pozostało kilka sekund, rywale mając świadomość wyniku zasygnalizowali arbitrom, że uznają swoją porażkę i spotkanie dobiegło końca.
– Cieszymy się z wyniku i dziękujemy licznie przybyłym kibicom za niesamowite wparcie – powiedział po spotkaniu zastępujący pierwszego trenera, Marek Bystrzycki.
Mustang Konin – Górnik Toyota Wałbrzych 75:66
Mustang: Stelmasik 18, Brzeziński 4, Bsytrzycki 2, Płóciennik, Wesołowski 19, Tylak 2, Kornacki 20, Darnikowski 4, Kupiecki, Jankowski, Malisiak 6, Mruk
Foto archiwum