Przemysław Gaj: „Chcę zajść jak najdalej”
Młody, utalentowany, a do tego już ze sporymi sukcesami. Do tego skromny i charakterny. Bohaterem dzisiejszego wywiadu jest Przemysław Gaj, triatlonista z Konina.
– Jak rozpoczęła się twoja przygoda z triathlonem?
– Na początku biegałem rekreacyjnie. Na studia do Poznania jeździłem z Kacprem Koszalem. On namówił mnie na start w Ślesinie w 2019 roku na dystansie 1/8 Ironmana. Ukończyłem go z dość dobrym wynikiem i spodobało mi się to, a kilka miesięcy później zaczęła się pandemia. Wróciłem do Konina, gdzie zaczęły się już bardziej konkretne przygotowania. Wystartowałem w Bolesławcu, tam zająłem pierwsze miejsce w kategorii open. Zwieńczeniem sezonu był start na mistrzostwach Polski na dystansie 1/2 Ironmana (1,9 km pływania, 90 km roweru, 21,0975 km biegu). Ukończyłem go z brązowym medalem mistrzostw Polski. Na początku tego roku rozpocząłem współpracę z trenerem od biegania panem Arturem Kozłowskim, co okazało się bardzo dobrym pomysłem. Potwierdzeniem tej decyzji było mistrzostwo Polski wywalczone w maju na dystansie super sprint. W Gdyni na dystansie połowy Ironmana była szansa na zdobycie slota, czyli kwalifikacji do mistrzostw świata w Nowej Zelandii. Wykorzystałem tę szansę, a zawody ostatecznie przeniesiono na przyszły rok do Utah w USA. Podczas Super League Triathlon Poznań na dystansie 1/2 Ironman, które odbyły się 19 września z czasem 4:17:06 h zdobyłem srebrny medal mistrzostw Polski w kategorii do 24 lat.
– Trenujesz w klubie, czy indywidualnie?
– Trenuję indywidualnie. W październiku zacząłem także współpracę z trenerem Mateuszem Kaźmierczakiem. Należę również do lokalnego klubu Triton Konin, którego zadaniem jest promocja sportu w naszym mieście mająca na celu zrzeszenie osób uprawiających sport.
– Zawodnicy najczęściej mają swoją jedną, ulubioną konkurencję. Taką, w której czują się najpewniej. Jaka jest twoja?
– Moja najmocniejsza strona to bieganie. Najmniej komfortowo czuję się pływając. W tym elemencie mam jeszcze wiele do poprawy.
– Startujesz od dwóch lat, osiągasz spore sukcesy. Być może masz do tego największe predyspozycje?
– Być może. Bardzo cieszę się z osiąganych wyników, a każdy sukces napędza do jeszcze większej pracy. Chodzi o to, aby stawać się coraz lepszym.
– Jest dystans, na którym najbardziej chciałbyś wystartować?
Na razie pozostanę przy połowie Ironmana oraz oczywiście krótszych dystansach, na, których chciałbym stawać się coraz szybszy.
– Wróćmy teraz do kwalifikacji do finału. Jaki jest twój plan przygotowań?
W tej chwili rozpocząłem współpracę z trenerem Mateuszem Kaźmierczakiem, który przygotowuje mnie do startu pod kątem wszystkich dyscyplin. Chciałbym zebrać odpowiednie fundusze, aby móc tam wystartować. To jest spory wydatek. Cieszę się, że udało mi się w ogóle tam zakwalifikować. To dla mnie ogromne osiągnięcie.
– Masz jakiś plan na ten start? Co chcesz tam osiągnąć?
– Chcę osiągnąć jak najlepszy wynik.
– Jesteś jedyną osobą z Konina, która tam wystartuje.
– Tak, nie ma nikogo innego.
– Triathlon to forma na spędzanie wolnego czasu, czy większy plan na życie?
– Tak jak wspomniałeś, na razie to forma spędzania wolnego czasu. Ze sportu czerpię bardzo dużą przyjemność i nie wyobrażam sobie zrezygnować z jakiejkolwiek formy aktywności. Na co dzień studiuję na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu na kierunku zarządzanie i inżynieria produkcji. Chciałbym wrócić do Konina, ale zobaczymy, co życie przyniesie.
– Masz wiele sukcesów osiągniętych w naszym kraju. Jakiego trofeum brakuje w twojej kolekcji, jeżeli chodzi o lokalne podwórko?
– Chcę wystartować na każdym dystansie mistrzostw Polski, ale przede wszystkim nadal bawić się sportem. Aby sprawiał mi taką przyjemność, jak do tej pory, z poprawą wynków jednocześnie.
– Wracając do twoich pierwszych startów. Jakie to było doświadczenie? Miałeś jakieś chwile zwiątpienia?
– Pierwszy start był na krótkim dystansie, więc tutaj nie było mowy o kryzysie. Ale już na dystansie 1/2 Ironmana zastanawiałem się, czy nie zejść z trasy. Udało się wtedy zdobyć brązowy medal Mistrzostw Polski w kategorii do 24 lat. Nie byłem dobrze przygotowany do tego dystansu i mięśnie nie wytrzymywały obciążeń. Nie ma co ukrywać, że przygotowanie mentalne ma wielkie znaczenie. Głowa musi pracować na odpowiednim poziomie, inaczej nawet przy dobrym przygotowaniu fizycznym nic z tego nie będzie.
– Jak to wygląda przed zawodami? Masz jakieś rytuały?
– Słucham muzyki, trochę rapu, hip hopu. Różnie. Potem idę robić swoje.
– Masz wsparcie na trasie?
– Na trasie wspiera nas spora grupa ludzi, co jest niesamowite. Wiadomo, że kibice dodają skrzydeł. I mimo, że jesteś zmęczony to chcesz dać z siebie więcej, czasami ukrywając zmęczenie.
– Triathlon to dyscyplina sportowa, składająca będąca kombinacją pływania, kolarstwa i biegania. Na czym polega trening?
– Jest bardzo urozmaicony, trzeba zaplanować inaczej każdy dzień. Przez to nigdy się nie nudzę.
– Czym się zajmujesz na co dzień?
– Na co dzień jestem studentem Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Prócz tego pracuję również jako ratownik wodny na konińskich obiektach rekreacyjnych.
– Jest sportowiec, lub osoba, na której się wzorujesz?
– Nie. Każda postać ze świata triathlonu ma w sobie coś fascynującego. Ale najważniejszą z cech jest chęć dążenia do wyznaczonego sobie celu.
Największe sukcesy Przemysława Gaja:
– wicemistrzostwo Polski na dystansie 1/2 Ironman podczas JBL Super League Triathlon Poznań, kategoria wiekowa 18-24 lat, 19.09.2021,
– mistrzostwo Polski Age-Group, kategoria wiekowa 18-24 lat, SuperSprint Katowice (2021),
– brązowy medal Mistrzostw Polski Age-, kategoria wiekowa 18-24 lat, 1/2 IM Płock (2020),
– VII miejsce podczas Mistrzostw Polski Rawie Mazowieckiej na dystansie Sprint,
– Ironman 70.3 Gdynia 41 open, 1500 uczestników, 4 miejsce w kategorii do 24 lat, pierwszy Polak w tej kategorii.
Współpraca Bartosz Skonieczny, foto archiwum prywatne Przemysława Gaja
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.