Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportWygrana w dogrywce po horrorze. Mustang wrócił z dalekiej podróży

Wygrana w dogrywce po horrorze. Mustang wrócił z dalekiej podróży

Dodano:
Wygrana w dogrywce po horrorze. Mustang wrócił z dalekiej podróży
I liga

Choć Mustang przegrywał już z Górnikiem Toyotą Wałbrzych 0:15, tak z czasem radził sobie coraz lepiej i na kilkanaście sekund przed końcem meczu doprowadził do remisu. W dogrywce, która także obfitowała w kilka zwrotów akcji koninianie zapewnili sobie zwycięstwo i wracają do Konina w świetnych humorach.

Mecz dla koninian źle się zaczął, ale za to bardzo dobrze się skończył. Na pierwsze punkty Mustang musiał czekać ponad siedem minut. Fatalną postawę w ofensywnie przełamał dopiero Dominik Mosler, a rywale prowadzili wtedy już 15:0. Do końca pierwszej kwarty gra nieco się poprawiła i goście przegrali ją 8:19. Potem koninianie wzięli się do odrabiania start, wygrali drugą kwartę 16:12 i wydawało się, że mogą powrócić do walki o korzystny wynik.

Zaprzeczyło temu nieco kolejne dziesięć minut, przegrane przez Mustanga 10:14. Ale potem ekipa Dominika Moslera pokazała, co potrafi. Rzuty Dominika Moslera, Marka Brzezińskiego i Przemysława Stelmasika pozwoliły zbliżyć się na trzy punty, gdy zegrar wskazywał około osiem minut do końca meczu. Kolejne fragmenty gry upływały pod hasłem "kosz za kosz". Aż do końcówki. Przemysław Stelmasik przechwycił piłkę po nieudanej akcji gospodarzy, ten oddał ją Dominikowi Moslerowi, a grający trener Mustanga zanotował asystę przy trafieniu Dawida Brzezińskiego, który na 26 sekund przed końcem doprowadził do remisu 52:52.

Zatem do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. W niej po raz pierwszy w meczu na prowadzenie gości wyprowadził Dominik Mosler, ale gospodarze nie zamierzali się poddawać. Tyle, że sami sobie utrudnili życie. Na szesnaście sekund przed końcem, gdy przegrywali jednym punktem faulowali, a jedną z dwóch prób na linii rzutów wolnych wykorzystał Kamil Kornacki. Na tablicy widniał wynik 56:58 i choć miejscowi mieli piłkę w posiadaniu, tak zaraz je stracili. To oznaczało ich porażkę, a Mustang po horrorze wywiózł z Wałbrzycha wygraną.

Górnik Toyota Wałbrzych – Mustang Konin 56:58 (19:8, 12:16, 14:10, 11:24)

Mustang: Przemysław Stelmasik, Dawid Brzeziński, Dominik Mosler, Marek Bystrzycki, Marcin Płóciennik, Kamil Kornacki, Piotr Darnikowski, Adrian Jankowski

Foto archiwum

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole